Smog w Krakowie (28.11.2023). Ile PM10 i PM2.5 jest teraz w powietrzu?Sprawdź, czy przebywanie na zewnątrz we wtorek jest zdrowe. Porównaj, jakie było powietrze w Krakowie w ostatnich dniach.
Jennifer Aniston i twórcy filmu "Tak to się teraz robi" opowiadają o kulisach powstawania tej szalonej komedii.Premiera 20 sierpnia 2010.Więcej na www.facebo
Tak to się teraz robi < > 2. kolejka grupy F: Belgia - Maroko. 2. kolejka grupy F: Belgia - Maroko. Piłka nożna Belgowie i Marokańczycy zmierzyli się w fazie
VOD ; Program TV ; Program TV ; Zobacz sekcję Tak to się teraz robi. The Switch. 2010. 6,4 49 042 oceny . 6 955 chce zobaczyć . Strona główna filmu
VOD ; Program TV ; Program TV ; Zobacz sekcję; Tak to się teraz robi. The Switch. 2010. 6,4 49 037 ocen . 6 954 chce zobaczyć . Strona główna filmu . Podstawowe
Komedia romantyczna "Tak to się teraz robi" dotyka problemu późnego macierzyństwa. Twórcy filmu próbują również odpowiedzieć na pytanie, czy i na ile jest możliwa przyjaźń między kobietą a mężczyzną. W roli głównej występuje Jennifer Aniston, znana m.in. z roli w kultowych już "Przyjaciołach". Mieszkanka Nowego Jorku, czterdziestoletnia singielka Kassie (Jennifer Aniston
SRvam. 14 kwi 09 00:01 Ten tekst przeczytasz w 1 minutę William H. Macy to jedna z podpór dzisiejszego Hollywood. Sprawdza się we wszystkim, gra od głównych ról po drobne epizody i to zarówno w megaprodukcjach, jak William H. Macy to jedna z podpór dzisiejszego Hollywood. Sprawdza się we wszystkim, gra od głównych ról po drobne epizody i to zarówno w megaprodukcjach, jak i serialach telewizyjnych. Komedie, dramaty, kino akcji - jest wszędzie i zawsze jest świetny. Zatrudniają go najlepsi reżyserzy: od Andersona (Paula Thomasa) przez Coenów, Lyncha, Mameta po Allena, ale nie gardzi też rolami w "Jurrasic Parku III" czy "Saharze". Słowem, oto człowiek, który Hollywood zna od podszewki. I teraz właśnie zdecydował się tą wiedzą podzielić ze światem. I wyszło zupełnie śmiesznie. Oto "Umowa" ze scenariuszem Macy’ego i z nim w roli głównej - opowieść o kręceniu filmu. Podłamany i nieudolnie próbujący popełnić samobójstwo producent nagle wpada na pomysł nowego filmu. I z nową energią wraca do roboty, a że zna wszystkie możliwe chwyty to szybko robi się naprawdę ciekawie, a biografia o XIX-wiecznym brytyjskim mężu stanu płynnie ewoluuje w brutalne i pełne strzelanin kino akcji i z powrotem. Macy napisał tę rolę dla siebie i to widać. Korzysta tu ze swoich najlepszych chwytów - balansując pomiędzy totalnym nieudacznikiem jakiego zagrał w "Fargo" a cynicznym i wyluzowanym twardzielem (taki był chociażby w serialu "Wiadomości sportowe"). Poza nim w filmie zobaczyć można Meg Ryan jako przedstawicielkę wytwórni, która usiłuje okiełznać głównego bohatera, a z czasem mu oczywiście ulega (w różnych tego słowa znaczeniach), Elliota Goulda i LL Cool J’a nieźle parodiującego wielkie gwiazdy kina akcji. Nie jest to z pewnością film wybitny, nawet w kategorii filmów ośmieszających Hollywood -znacznie lepszym jest chociażby "Hollywood atakuje" Mameta (z Macy’m w jednej z głównych ról). Nie jest to także wielki hit kasowy - ani w Stanach, ani u nas nie wprowadzono go nawet do dystrybucji kinowej. Ale to idealne kino na lekki wieczorny seans DVD - ot, po to by kilka razy pochichotać, a kilka razy złapać się za głowę i stwierdzić: "Zawsze podejrzewałem, że tak to właśnie wygląda - tam w Hollywood pracują tysiące naiwniaków i kilku wielkich cwaniaków. Wystarczy popatrzeć na te filmy". Data utworzenia: 14 kwietnia 2009 00:01 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj.
Niemieccy eksperci od żeglugi śródlądowej ostrzegają, że w tamtejszych rzekach jest coraz mniej wody. Duże statki nie mogą już pływać z pełnym załadunkiem ze względu na ryzyko wejścia na mieliznę. Tak wygląda obecna sytuacja na Renie i innych rzekach w Niemczech. Wysokie temperatury i brak opadów sprawiły, że poziom wody gwałtownie się obniżył. W poprzednie suche lata armatorzy rozdzielali przynajmniej część ładunku pomiędzy kilka małych statków, dostarczając żwir, złom czy chemikalia. Teraz jednak wiele z tych mniejszych statków, które normalnie pływają po niemieckich rzekach, transportuje Dunajem zboże z Ukrainy. Niemcy na krawędzi. Kryzysowa kula śnieżna zmusza ich do wprowadzenia planu awaryjnego Dla niemieckiej gospodarki, która już teraz cierpi z powodu wysokich cen energii i problemów z zaopatrzeniem, to wąskie gardło w transporcie jest kolejnym ciosem. Niskie poziomy wód popychają kraj w kierunku ledwie możliwej do uniknięcia recesji jesienią: porównywalna sytuacja latem 2018 r. wiązała się przecież ze stratą 0,2 pkt proc. Dalsza część tekstu pod materiałem wideo: W tym roku płytka woda jest szczególnie zdradliwa. Duże statki, które mogą teraz pływać tylko z połową załadunku, są ważne dla transportu węgla. Dla operatorów elektrowni węglowych wąskie gardła pojawiły się więc w najgorszym możliwym momencie. Niemcy wracają do węgla W tej chwili w całych Niemczech ponownie uruchamiane są elektrownie węglowe z powodu zbliżającego się wstrzymania dostaw rosyjskiego gazu. Energia elektryczna z węgla ma zastąpić energię elektryczną z gazu ziemnego, dzięki czemu elektrownie gazowe mogą zostać wyłączone, a surowiec ten może spłynąć do zbiorników magazynowych zamiast do produkcji energii elektrycznej, które – jak dotąd – nie napełniają się wystarczająco szybko. Spadający poziom rzek zagraża temu planowi. Czytaj też: Mateusz Morawiecki: jedno z najbogatszych państw świata na naszych oczach dostrzegło swoją gigantyczną klęskę Władimir Putin ma, niestety, powody do radości. Gorące lato 2022 r., które przynosi w dużej części Europy rekordowe temperatury, niedobory wody i zagrożenie klęską urodzaju, jest na rękę autokratom. To lato nie tylko pogłębia problemy europejskich rolników, którzy ostrzegają przed niepowodzeniami w uprawie kukurydzy, ziemniaków i zbóż. Zagraża to również przygotowaniom do zimy ze zmniejszonymi dostawami rosyjskiego gazu lub nawet całkowitym wstrzymaniem dostaw. Od tygodni Putin i kontrolowany przez państwo rosyjski przemysł gazowy grają na emocjach Europejczyków: czasem puszczają mniej gazu rurociągami do Europy, potem znów podkręcają tłoczoną ilość. Wojna nerwów Dwanaście krajów UE, które nie płacą w rublach za gaz, odcięło dostawy częściowo lub całkowicie, pozostawiając swoich odbiorców na długi czas w niepewności, czy po zakończeniu planowanej konserwacji gazociągu Nord Stream 1 znów popłynie gaz. Czytaj więcej na ten temat: Gaz znów płynie do Niemiec przez Nord Stream 1 Nord Stream 1 Jest to wojna nerwów mająca na celu osłabienie europejskiego wsparcia dla Ukrainy. – Rosja nas szantażuje. Używa energii jako broni – powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen – prezentując w środę gazowy plan awaryjny agencji. Gaz rzeczywiście znowu popłynął przez Nord Stream 1 na zmniejszonym poziomie w czwartek po zakończeniu rutynowej konserwacji, ale Michael Hüther, dyrektor Instytutu Gospodarki Niemieckiej, ostrzega przed wyciąganiem pochopnych wniosków. – Rosja teraz znowu dostarcza gaz przez Nord Stream, ale nie możemy liczyć na to, że zimą wciąż będzie płynął – mówi niemiecki ekonomista i historyk. Czego chce Putin? – Można się spodziewać, że Putin najpierw odkręci gaz z powrotem, aby dać nam złudne poczucie bezpieczeństwa, tylko po to, aby na początku zimy znów go zakręcić, kiedy zrobi się zimno i Europa będzie potrzebowała gazu. Najgorsze dla gospodarki i dla nastrojów ludności są wahania i sytuacja, w której nie można liczyć na dostawy. To jest dokładnie to, czego chce Putin. Aby przetrwać tegoroczną zimę, magazyny gazu w Europie muszą być wystarczająco pełne. Do początku listopada, zgodnie z unijnymi przepisami, powinny być wypełnione w 80 proc. Obecnie w Niemczech poziom ten wynosi nieco poniżej 65 proc., tak podało w połowie miesiąca stowarzyszenie branżowe BDEW. – Aby osiągnąć cel, prywatne gospodarstwa domowe i przemysł muszą teraz oszczędzać energię – ostrzegła w środę von der Leyen. Każdy metr sześcienny gazu zaoszczędzony w produkcji ciepła lub energii elektrycznej mógłby trafić do magazynu na zimę. Gorące lato 2022 r. utrudnia to zadanie jeszcze bardziej niż dotychczas, to nie tylko w przypadku niemieckich elektrowni węglowych. W całej Europie niedobory ciepła i wody oznaczają, że z gazu trzeba produkować więcej energii elektrycznej, niż zakładano. Europa ma problem Na przykład we Włoszech. Niskie opady w zimie, sucha wiosna i długa fala upałów na początku lata szczególnie mocno dotknęły północ kraju. Rzeki wyschły, nawet Pad (północne Włochy), linia życia całego regionu, jest częściowo pozbawiony wody. Powoduje to nie tylko desperację rolników; brak wody paraliżuje również produkcję energii wodnej. Siedem elektrowni wodnych musiało zostać wyłączonych z sieci, poinformował na początku lipca operator sieci Terna. Zwykle jedna piąta energii elektrycznej we Włoszech pochodzi z elektrowni wodnych. Ale nie w tym roku. Od stycznia do czerwca produkcja energii z wody spadła o prawie 50 proc. Teraz do akcji muszą wkroczyć elektrownie gazowe. Foto: PATRICIA DE MELO MOREIRA / AFP / AFP Susza w Portugalii. Tu do niedawna była woda Problem ma cała południowa Europa: W Portugalii i Hiszpanii produkcja energii z elektrowni wodnych spadła od początku roku o ponad dwie trzecie. Zamiast tego spala się tam znacznie więcej gazu niż w poprzednim roku. Nawet w Austrii, gdzie prawie jedna trzecia wytwarzanej energii pochodzi z elektrowni wodnych, susza zagraża temu źródłu energii elektrycznej. Tymczasem we Francji zamykane są elektrownie atomowe, stanowiące tam trzon produkcji energii elektrycznej. Prawie połowa z 56 elektrowni jądrowych nie jest podłączona do sieci, bo operator niechlujnie podszedł do konserwacji i trzeba je gruntownie wyremontować, głównie z powodu skorodowanych obudów. Teraz wysokie temperatury i brak wody powodują, że niektóre elektrownie jądrowe, które nadal są podłączone do sieci, produkują mniej energii elektrycznej niż planowano, ponieważ elektrowni nie można już wystarczająco schłodzić wodą z rzeki. "Gorzej być nie mogło" Ponieważ rzeki mają mniej wody po zimie i wiośnie z małą ilością opadów, ich temperatura szybciej rośnie. Już wiosną dwie elektrownie jądrowe na Rodanie i Girondzie musiały zostać zamknięte, aby chronić florę i faunę w rzekach. Obecnie trzy elektrownie wyjątkowo mogą odprowadzać do rzek swoje wody chłodzące przez trzy tygodnie. – Gorzej dla Europy być nie mogło – mówi Simone Tagliapietra, ekspert ds. energii w brukselskim think tanku Bruegel. – Obecna fala upałów uderza w Europę w najgorszym możliwym momencie, właśnie wtedy, gdy potrzebujemy energii elektrycznej z innych źródeł, aby zastąpić gaz z Rosji i napełnić magazyny gazu. Zamiast tego upały i susza zmuszają producentów energii do wyłączania elektrowni jądrowych i wodnych. Zagraża to realizacji celów związanych z uzupełnianiem rezerw gazu. Klimatyzatory pracują pełną parą z powodu wysokich temperatur, nie tylko na południu Europy. Im goręcej jest na zewnątrz, tym więcej energii potrzeba do chłodzenia wnętrz. Włoski rząd zastrzega, że budynki państwowe mogą być chłodzone tylko do 25 stopni. Rządy w Rzymie, Madrycie i innych miejscach niechętnie jednak nakładają wymogi dotyczące temperatury na osoby prywatne i przedsiębiorstwa. Jedynym efektem kompensacyjnym jest to, że elektrownie słoneczne produkują obecnie więcej energii elektrycznej niż zwykle. Tak stresuje nas Putin Wzajemne oddziaływanie stałego stanu alarmowego, upału i groźby odcięcia dostaw wzmacnia rolę Putina, jak mówi Mazda Adli, jeden z najbardziej znanych europejskich specjalistów w zakresie badań nad stresem. – Mało co stresuje nas bardziej niż to, gdy przyszłość wydaje się nieprzewidywalna i niekontrolowana – mówi główny lekarz Kliniki Fliedner w Berlinie. – I to jest dokładnie to, co Putin chciał osiągnąć swoim lawirowaniem. Czytaj też: Brytyjski dziennikarz wskazuje cztery scenariusze obalenia Putina – Rosyjska taktyka może więc osłabić powszechne poparcie dla Ukrainy w walce z rosyjską agresją – dodaje Mazda Adil. – Kiedy ludzie słyszą w radiu, że gaz znów płynie przez Nord Stream 1, jedną z reakcji może być to, że są wręcz wdzięczni Putinowi i mają wobec niego pozytywne uczucia – mówi lekarz. – Wchodzisz wtedy w emocjonalną pułapkę. W pewnym momencie nastrój może przechylić się w taki sposób, że ludzie zaczynają odczuwać złość na Ukrainę. Litość to emocja, która się wyczerpuje – podkreśla Adil. Historia lubi się powtarzać Nie byłby to pierwszy przypadek, gdy o bitwach lub wojnach częściowo decydowała pogoda, jak mówi historyk Ronald Barley. – Gorące lata w czasach wypraw krzyżowych, ulewne deszcze w bitwie pod Waterloo i rosyjskie zimy. Historia jest pełna takich przykładów – wylicza. Upały przynoszą jednak pewną nadzieję na łagodną zimę, która pomoże Europie poradzić sobie nawet z mniejszą ilością gazu z Rosji. – Latem więcej energii zużywa się na chłodzenie – mówi Jens Burchardt, partner i ekspert ds. klimatu w firmie doradczej BCG. – W Europie, gdzie tylko nieliczne domy prywatne mają klimatyzację, efekt nie jest tak wyraźny jak np. w USA czy Arabii Saudyjskiej. Jeśli w czasie łagodnej zimy mniej ogrzewamy gazem, to oszczędności będą znacznie większe niż dodatkowe zużycie na klimatyzację w lecie. Dziękujemy, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści. (tom)
tak to się teraz robi vod