popularne miasta. Kup Rower z Przerzutkami w Rowery i akcesoria ☝ taniej na Allegro.pl - Najwięcej ofert w jednym miejscu. Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji. Kup Teraz!
Z tabelki wychodzi że ramą do mojego wzrostu to 57, natomiast z pomiarów (wysokość kroku x 0,68) 78x0,68 to wychodzi 53,72. W ramie 53 jest jeszcze Chamonix C8 w identycznej cenie. Niestety dopiero za kilka tyg będę we Wrocławiu gdzie mógłbym przymierzyć te rowery, ale większość to ostatnie sztuki, dlatego ceny zbliżone.
Informacje o TRAKTOR NA PEDAŁY Z PRZYCZEPKĄ rowerek jeździk 2W1 - 13373237978 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2023-05-22 - cena 319,99 zł English polski українська język
2990 zł: 2 990 zł: Sprzedam amerykański rower z przyczepką dla jednego dziecka - model Zigo Leader x1. Zestaw jest w super stanie, kupiliśmy go z myślą o rowerowych przejażdżkach po lesie, ale alergia córki sk
Musi być dostosowana do wielkości psa. Nie należy kupować za ciasnego, ani też zbyt dużego, który (jeżeli jest zakładany na kierownicę) może ograniczać widoczność i możliwość manewrowania rowerem. Koszyk na rower dla psa krok po kroku, a także rodzaje, opis, ceny, sposoby montażu oraz przewożenie psa. Materiał, z którego
Dziś korzystamy z przyczepki i fotelika naprzemiennie. Każdy z tych sprzętów ma swoje plusy i minusy, o których opowiem już w kolejnym wpisie. Na zakończenie dzisiejszego dodam jeszcze, że Amerykańska Akademia Pediatrii zaleca, aby przewozić dziecko w przyczepkach rowerowych i dokładnie taki był nasz pierwszy wybór.
im7U. Natura przez lata dostawała od człowieka w kość. Zarówno rozwój cywilizacji, jak i technologii przyczyniły się do powstania wielu problemów ekologicznych, z którymi współczesny świat musi się dziś zmagać. Przykładowo, w dużych miastach, gdzie życie kręci się na wysokich obrotach, wzrasta ilość zanieczyszczeń powietrza. Przyczyną tego jest ogromna ilość samochodów spalinowych, stanowiących główny środek transportu. Na szczęście coraz więcej ludzi na świecie zdaje sobie sprawę z tego, że należy podjąć pewne kroki w ratowaniu naszej planety i szuka alternatyw dla tego typu pojazdów, których liczba stale rośnie. Jak się okazuje, rozwiązanie zostało wynalezione dawno temu, a jest nim rower - konkretniej rower cargo, który umożliwia zarówno przemieszczanie się z punktu A do punktu B jak i transportowanie towarów, ludzi czy zwierząt. Jak on wygląda? Co trzeba o nim wiedzieć? Oto kilka niezbędnych informacji na ten temat. Czym jest rower cargo? Rower cargo, inaczej rower towarowy (ang. cargo bike) to nic innego jak jednoślad z przytwierdzoną na stałe skrzynią, służącą do przewozu różnego rodzaju obiektów. W porównaniu do rikszy, która jest znacznie szersza oraz przeznaczona tylko i wyłącznie do transportu osób - rowerem typu cargo można przewozić praktycznie wszystko. Jedyne ograniczenie stanowi maksymalny udźwig pojazdu, który w zależności od modelu wynosi od 100 do nawet 200 kg. Z tego względu współczesne rowery towarowe często wyposażone są we wspomaganie elektryczne, dzięki czemu kurierzy mogą przewozić duże ilości ciężkich pakunków na długie dystanse, nie męcząc się przy tym za nadto. Historia roweru cargo Historia rowerów cargo ma swój początek w tym samym momencie, co rowerów tradycyjnych. Od XIX wieku latami były wykorzystywane jako tani pojazd przeznaczony do transportowania różnych rzeczy - również w wielu polskich miastach. Po II wojnie światowej ich ilość spadła, gdyż dużą popularność zyskały wówczas pojazdy wyposażone w silniki spalinowe - w tym samochody. Ponownie wróciły do łask w latach 70/80. XX wieku, po kryzysie naftowym w krajach Europy zachodniej. Początkowo rowery cargo były jedynie konstrukcjami „garażowymi”, jednak z czasem zaczęto produkować je na skalę masową, dzięki czemu ich liczba zaczęła wzrastać i tak jest po dziś dzień. Rodzaje rowerów cargo Istnieje kilka rodzajów rowerów cargo. Zaliczamy do nich: Long-john – jest to dwukołowy model cargo roweru, którego nazwa pochodzi od przedłużonej ramy. Skrzynia umieszczona jest w nim między kierownicą a przednim kołem, co zapewnia zachowanie dużej mobilności pojazdu; Long-tail – również model dwukołowy, z tym, że jego rama przedłużona jest z tyłu. Dzięki temu możliwe jest przewożenie pakunków o dużych rozmiarach; Trójkołowiec – pojazd tego typu wyposażony jest w trzy koła, najczęściej dwa z przodu i jedno z tyłu. Pomiędzy nimi umieszczona jest ładowna skrzynia, która (w tym wypadku) porusza się wraz z kierownicą; Rower z przyczepką – model klasycznego roweru, do którego doczepiona jest przyczepa. Stanowi on bardzo uniwersalne rozwiązanie, nie wymagające posiadania specjalnie zaprojektowanego pojazdu. Rowery cargo i ich szeroką gamą zastosowań Rowery cargo stanowią doskonałą alternatywę dla samochodów spalinowych. Są przede wszystkim ekologiczne i przy tym stosunkowo niedrogie, a co więcej można się nimi dostać praktycznie wszędzie, unikając miejskich korków czy opłat za parking. Nic więc dziwnego, że wiele przedsiębiorstw chętnie z nich korzysta, prowadząc tym samym biznes z poszanowaniem dla środowiska. Rowery towarowe najczęściej wykorzystywane są przez: firmy kurierskie i transportowe (w szczególności w krajach takich jak Dania czy Holandia, rowery cargo służą do przewożenia różnego rodzaju większych lub mniejszych przesyłek); firmy gastronomiczne oraz zajmujące się handlem (na ulicach coraz częściej można zobaczyć np. mobilną kawiarnię, która są niczym innym jak specjalnie przystosowanym do tego celu rowerem typu cargo); osoby indywidualne oraz rodziny (tego typu jednoślad może być wykorzystany do transportu zakupów, a nawet dzieci); służby miejskie i komunalne (w niektórych miastach służby techniczne czy sprzątające używają rowerów cargo); zakłady produkcyjne (właściciele poszczególnych zakładów posiadających dużą powierzchnię wprowadzają na ich teren rowery towarowe przeznaczone do przewozu rozmaitych materiałów). Dlaczego rowery cargo są lepsze od samochodów spalinowych? Cargo rower niewątpliwie posiada wiele cech, których brakuje samochodom spalinowym. Jego główną zaletą jest bycie pojazdem ekologicznym – nie generuje żadnych spalin zanieczyszczających powietrze. Nie trzeba go tankować, co również jest wielkim plusem, zwłaszcza, że ceny paliwa w ostatnim stały się postrachem kierowców. Dodatkowo utrzymanie tego typu jednośladu nie różni się nadto od utrzymania tradycyjnego roweru, a co za tym idzie jest zdecydowanie tańsze niż utrzymanie samochodu spalinowego. Jedyne koszty to serwisowanie w razie wystąpienia usterek, wymiana opon czy dętki oraz środki konserwujące, a w przypadku wersji wyposażonej we wspomaganie elektryczne - regularnie sprawdzanie stanu napędu. Gdzie kupić rower cargo? Inna zaletą tego pojazdu jest fakt, iż przemieszczając się rowerem cargo ulicami miasta można uniknąć wielu korków, które nieraz doprowadzają kierowców samochodów do szewskiej pasji, zwłaszcza w godzinach szczytu. Nie trzeba też szukać specjalnego miejsca do parkowania – takim rowerem można zostawić praktycznie wszędzie. Poza tym nie wymaga on ponoszenia żadnych opłat parkingowych, dzięki czemu można trochę zaoszczędzić. Rower towarowy ponadto stanowi doskonałą atrakcję nie tylko dla dorosłych, ale też i dzieci, dla których często wielką frajdą jest podróżowanie w skrzyni. Korzystanie z tego środka transportu jest także niewątpliwie dużo bardziej korzystne dla zdrowia, gdyż zapewnia dzienną dawkę ruchu – w przeciwieństwie do samochodów, w których siedzenie godzinami powoduje niekiedy bóle kręgosłupa, karku i tym podobne. Podsumowanie Rowery cargo stanowią sporą konkurencję dla samochodów spalinowych. Jest to doskonałe rozwiązanie, nie tylko dla firm, ale też zwykłych ludzi, którzy mają na uwadze dobro środowiska i chcą przyczynić się do zmniejszania ilości zanieczyszczeń powietrza w swoich miastach. Rosnąca popularność tych jednośladów to zdecydowanie krok w dobrą stronę, zdecydowanie warty podjęcia.
Pojawienie się w rodzinie dziecka zawsze oznacza mnóstwo zmian. Na szczęście jedno wcale nie musi się zmieniać – jeśli kochasz rower i nie wyobrażasz sobie bez niego życia – na rynku jest wiele rozwiązań umożliwiających podróżowanie rowerem nawet z noworodkiem! Jazda na rowerze z dzieckiem to także wspaniały sposób na uczenie go od małego zdrowego sposobu wolno przewozić dziecko na rowerze? przewożenia dziecka na rowerze kiedyś był prosty – dziecko siedząc na bagażniku (oczywiście bez kasku!) trzymało rodzica w pasie czy za kurtkę – w dzisiejszych czasach absolutnie nie jest to już do lat 7 może być przewożone na rowerze we foteliku rowerowym lub w przyczepce zamocowanej na tyłach roweru. Łączna długość jednośladu z przyczepką nie może wynosić więcej niż 4 poruszamy się na jezdni bądź ścieżce dla rowerów – jedynie w bardzo niesprzyjających okolicznościach pogodowych dozwolona jest jazda chodnikiem (śnieg, deszcz, wichura). Przepisy rowerowe nie określają minimalnego wieku, od którego można jeździć z niemowlęciem. Statystycznie ponad 70% rodziców obawia się przewozić na rowerze dziecko poniżej 3 roku życia. Całkiem niesłusznie!Niemowlak na rowerze – kiedy najwcześniej?W przypadku przyczepek rowerowych dedykowanych noworodkom stosuje się te same rozwiązania, co w przypadku fotelików samochodowych. Kąt nachylenia umożliwia sadzanie niemowląt w niemalże leżącej pozycji, a amortyzacja niweluje maksymalnie drgania. Przyczepka dedykowana dla niemowląt posiada znakomitą stabilizację i ochronę przed w przypadku fotelików rowerowych pediatrzy zalecają sadzać malucha dopiero wtedy, gdy już potrafi samodzielnie siedzieć bez żadnego wsparcia. Na to musimy bezwzględnie zwrócić uwagę – tylko wtedy dziecko będzie rower wybrać do jazdy z dzieckiem?By nie mieć większych problemów z dopasowaniem fotelika najprostszym rozwiązaniem będzie wybór standardowego roweru miejskiego. Zdecydowanie odradzamy rowery przełajowe, trekkingowe i górskie – sposób jeżdżenia wynikający z konstrukcji tych rowerów powoduje, że mamy znacznie bardziej ograniczoną widoczność otoczenia niż w wyprostowanej pozycji na rowerze rowerem miejskim z dzieckiem we foteliku czy przyczepce jest najbardziej spokojna i przewozić dziecko na rowerze – z tyłu, z przodu, za rowerem czy przed rowerem?Na rynku dotychczas pojawiły się cztery rozwiązania do przewożenia małych dzieci na rowerze, pozwolimy je sobie wypunktować w kolejności od najtańszego do najdroższego:Fotelik rowerowy z tyłu – bagażnikowy 50zł-700złFotelik rowerowy na przedzie jednośladu- czyli na ramie 300zł-900złPrzyczepka rowerowa – montowana za rowerem rowerowa montowana przed rowerem – moduły AddBike, kombo wózek spacerowy/moduł (przyczepka 2w1), rowery cargo i riksze najbardziej komfortowe dla dziecka są specjalne moduły montowane z przodu roweru. Te najtańsze należy zamocować z przodu jednośladu demontując przednie koło roweru, także sam zakup to nie koniec wydatków – moduł należy połączyć z naszym rowerem. Te odpowiednio zamortyzowane i z najwyższymi certyfikatami bezpieczeństwa to wydatek rzędu dobrych kilku tysięcy złotych. Gotowe już rowery z miejscem dla dziecka – rowery cargo i riksze to wydatek rzędu kilkunastu lub kilkudziesięciu tysięcy złotych, zatem uderzy nas mocno po względu na relatywnie niskie ceny i dostępność najpopularniejsze na rynku są foteliki rowerowe, w ostatnich latach także przyczepki. Odpowiednio dobrane są również bardzo wygodne i przewozić dziecko na rowerze bezpiecznie – ABC bezpieczeństwaWarto od razu dokupić dziecięcy kask rowerowy – niech nasza pociecha od małego przyzwyczaja się do jazdy w kasku. Co prawda nie jest on wymagany przepisami prawa, ale w razie potencjalnych upadków czy kolizji drogowych uchroni głowę przed poważnymi kasków z możliwością regulacji wielkości – dzięki czemu posłuży dziecku dłużej. Upewnijmy się też, że połączenie fotelika lub przyczepki rowerowej jest kompatybilne z naszym rowerem. Następnie sprawdźmy komfort i dopasowanie siedziska do naszego malucha – dziecku musi być przede wszystkim najtańszych fotelikach często trudno zapina się pasy, same klipsy i zapięcia są słabej jakości – jeśli decydujemy się na dość tani fotelik warto przed zakupem nim się trochę pobawić – zapiąć dziecko w nim kilka razy, zamontować na rower, zdemontować i zamontować ponownie, aby sprawdzić czy elementy plastikowe są odpowiednio trwałe i nie wyginają się na rowerze – kupić fotelik czy przyczepkę?Malec we foteliku rowerowym znajduje się bliżej rodzica i tym samym więcej widzi, a rodzic czuje się bezpieczniej móc obserwować dziecko przez całą drogę. Przyczepka zapewnia z kolei zdecydowanie większy komfort małemu pasażerowi, a dla najmłodszych niemowląt jest wręcz jedynym chroni dziecko przed deszczem, śniegiem, wiatrem. Dodatkowo jego obecność w żaden sposób nie utrudnia kierowania jednośladem, natomiast minusem przyczep jest z pewnością oddalenie od rodzica, któremu trudno w trakcie drogi sprawdzić czy malec nie dziecka potrząsanegoWielu rodziców cieszy się, gdy malec podczas podróży uśnie. Oczywiście, jeśli malec zaśnie w przyczepce przeznaczonej dla niemowląt o odpowiednim do pozycji podczas snu nachylenia – wszystko jest w porządku. Natomiast przewożenie śpiącego dziecka w pozycji wyprostowanej – na przykład we foteliku – jest niedopuszczalne!Maluch może doznać syndromu dziecka potrząsanego – ogromne obciążenie fizyczne spowodowane bezwładnością głowy nastawionej na wstrząsy podczas jazdy nierzadko doprowadza mniejsze dzieci do urazów szyi i kręgosłupa, a rzadziej – uszkodzeń mózgu. Zdarza się to rzadko – ale zdarza – dlatego prosimy o zwrócenie uwagi na to, by Wasze pociechy nie zasypiały podczas podróży we foteliku czy przyczepce bez regulacji dziecka we foteliku rowerowymFoteliki są wygodne – rower nie zajmuje wiele więcej miejsca, możemy nim również wygodnie jeździć bez dziecka nawet nie odpinając fotelika. To również tańsze rozwiązanie, jednak cena nie powinna być dla nas podstawowym kryterium. Priorytetem powinno być bezpieczeństwo fotelika. Począwszy od trwałości materiału i systemu mocowań poprzez pasy bezpieczeństwa, maksymalne obciążenie (najlepsze są te do 35 kilogramów) czy sposób zabudowania, czyli jakości ochrony ciała naszego rowerowy montowany przodem jest rzadziej widywany na polskich drogach, tymczasem to świetna opcja z punktu widzenia dzieci, które mogą w ten sposób mieć bliski kontakt z rodzicem i widzą więcej. Podziwiają widoki zamiast pleców rodzica. Rodzic na pewno doceni możliwość kontrolowania dziecka, natomiast dla wysokich osób przewożenie dziecka na ramie ma poważny mankament – jazda może być mniej komfortowa, ponieważ kierowca ma mniej miejsca na skarżą się także na gorszą widoczność. Koniecznie należy zwrócić uwagę na ograniczenie wagowe – foteliki takie zazwyczaj posiadają wytrzymałość do 15 kilogramów, więc jeśli kupujemy fotelik dla dziecka powyżej 3 roku życia i tak skazani jesteśmy na fotelik rowerowe montowane za jednośladem to najpopularniejszy sposób przewożenia pociechy mogą z nich korzystać nawet do ok. 7 roku życia. Wybrany przez nas produkt powinien zawsze mieć oznaczenie, jaka jest maksymalna waga przewożonego w nim dziecka. W tylnym foteliku nasze dziecko jest bezpieczniejsze w razie czołowego uderzenia, a my mamy pełną swobodę wybrać najlepszy fotelik rowerowy?Koniecznie zwrócić należy uwagę na:certyfikaty, np. europejski certyfikat jakości,pasy 5-punktowe, a w najgorszym razie 3-punktowezabudowane boki fotelika i podłokietniki,możliwość łatwego demontażu i zabezpieczenia przed kradzieżą,kąt nachylenia pleców – prostopadły jest zazwyczaj bardzo mało wygodny na długie przejażdżki,wyprofilowanie oparcie pozwalające dziecku na swobodne ruszanie przewozić dziecko w przyczepce rowerowej?Przyczepką możemy przewozić więcej niż jedno dziecko i jest to niewątpliwy atut dla rodziców z dwójką malutkich dzieci. Przyczepka rowerowa gwarantuje wygodę zarówno dziecka, jak i dorosłego – maluch posiada dużo miejsca dla siebie, może bezpiecznie zmienić pozycję w trakcie jazdy, a przy regulowanym oparciu przy dłuższych trasach malec może sobie smacznie drzemać. Do przyczepki załadujemy także ulubioną zabawkę, przekąski, napoje czy kocyk w chłodniejsze dni. Jako rodzice mamy pełną swobodę ruchów i możemy łatwiej mu zachować równowagę są bardzo stabilne i zapewniają duże bezpieczeństwo dziecku – nawet przewrócenie się roweru nie spowoduje wywrócenia jest oczywiście dużo droższa od fotelika, zajmuje sporo miejsca w domu, w samochodzie, garażu czy na drodze. No i uniemożliwia bezpośredni kontakt rodzica z dzieckiem w trakcie ma idealnego rozwiązania dla wszystkich – każdy musi dokonać wyboru sam na podstawie swoich osobistych potrzeb i preferencji. No i jakże by inaczej – zasobności swojego portfela.
Jazda na rowerze szybko wchodzi w nawyk, stając się codzienną aktywnością. Co zrobić, gdy w rodzinie pojawia się małe dziecko? Jak zadbać o jego bezpieczne przewożenie? Nie ma powodów do obaw, wystarczy zwrócić uwagę na kilka kwestii oraz zapoznać się z odpowiednimi przepisami. Jak wozić dziecko na rowerze? To pytanie zadaje sobie niejeden dziecka na rowerze – przepisyZacznijmy od kwestii formalnej, czyli co na ten temat mówią przepisy. Według polskiego prawa, dzieci do lat 7 mogą być przewożone na rowerze w specjalnie do tego celu dostosowanym foteliku lub przyczepce, zamocowanej na tyłach jednośladu (łączna długość jednośladu z przyczepką nie może wynosić więcej niż 4 metry). Przewożenie dziecka na bagażniku roweru, tak jak miało to niegdyś miejsce jest to nielegalne oraz niebezpieczne. Absolutnie nie należy tego należy pamiętać, że rodzic przewożący dziecko na rowerze w przyczepce, zgodnie z literą polskiego prawa, nie może jechać po chodniku – wolno używać jedynie ścieżki rowerowej lub jezdni. Wyjątkiem jest sytuacja, w której sprawuje on opiekę nad dzieckiem do 10. roku życia, które samo kieruje zadać sobie również pytanie, od kiedy można wozić małych rowerzystów? Nie ma prostej, jednoznacznej odpowiedzi na nie. Każde maleństwo jest inne i to rodzic najlepiej wie, jak na przejażdżkę może zareagować jego pociecha. Producenci fotelików oceniają, że można za ich pomocą przewozić już 9-miesięczne niemowlaki, za to pediatrzy doradzają wstrzymać się do ok. 1,5 roku życia. Bardzo istotne jest, by malec potrafił już samodzielnie siedzieć. Należy zwrócić uwagę, że przyczepki rowerowe oferują znacznie większą stabilizację niż foteliki, warto więc pomyśleć nad takim środkiem jazda z dzieckiem na rowerze jest niezwykle rowerowy czy przyczepka?Przechodzimy do pytania, które zadaje sobie wielu rodziców – w czym przewozić dziecko na rowerze – w przyczepce czy foteliku? Jest to kwestia przede wszystkim preferencyjna. Malec w foteliku znajduje się bliżej rodzica i samo więcej widzi. Jazda w taki sposób pozwala na utrzymywanie z nim kontaktu. Jest to też tańsze rozwiązanie od inwestycji w przyczepkę. Przy nowoczesnych, certyfikowanych systemach bezpieczeństwa, które zapewnia np. Urban IKI, możemy być spokojni o da się jednak ukryć, że przyczepka zapewnia zdecydowanie większy komfort i jeszcze większe bezpieczeństwo, zarówno rowerzyście, jak i pasażerowi. To rozwiązanie zalecane jest zwłaszcza w wypadku najmłodszych, poniżej wspomnianej już granicy 1,5 roku życia, gdy mamy wątpliwości, czy jazda w foteliku będzie bezpieczna. W przyczepce dziecko jest w pełni chronione przed deszczem, śniegiem, wiatrem itd. Dodatkowo jego obecność w żaden sposób nie utrudnia kierowania rowerem. Niektóre modele, jak np. Model BURLEY D'Lite można również zamienić na wózek spacerowy. Niestety minusem przyczep jest oddalenie od rodzica. Ponadto, zajmują one dużo miejsca i są droższe niż ważną kwestią jest zapewnienie bezpieczeństwa przewożonych pociech. Jak jeździć z dzieckiem bez obaw o zagrożenie jego zdrowia? Przede wszystkim należy wyposażyć go w kask, który w razie potencjalnych upadków uchroni głowę przed urazami. Co prawda, nie jest on wymagany w świetle przepisów prawa. Z tego powodu decyzja o jego zakładaniu należy do rodziców. Nie zaszkodzi jednak posiadać tego typu akcesorium podczas wycieczek rowerowych, zwłaszcza, że w ofertach producentów np. marki Abus znajdziemy wiele modeli dziecięcych, utrzymanych w barwnej stylistyce. Maluchom na pewno spodobają się kolorowe Smiley które mogą zakładać dziewczynki i aby kask znalazł się także na głowie starszych dzieci – tych jeżdżących już samodzielnie. Im przypadną do gustu Youn-I również od marki przewozić starsze dziecko na rowerze?Kiedy nasza pociecha już podrośnie, można swobodnie umieścić ją w foteliku, koniecznie montowanym na tyłach pojazdu. Foteliki przednie, ze względów bezpieczeństwa, można stosować jedynie, póki dziecko nie skończy 3 roku życia, zaś wybór konkretnego modelu będzie uzależniony od samego roweru – nie do każdego typu pasuje dowolny rodzaj montowań. Dobrym rozwiązaniem może być mocowanie na rurę podsiodłową, jak w foteliku Urban IKI, gdzie pociecha będzie siedziała tuż za dziecko powinno siedzieć w foteliku montowanym z tyłu rower wybrać do jazdy z dzieckiem?By nie mieć problemów z dopasowaniem fotelika, gdy już decydujemy się jeździć z dzieckiem na rowerze, najprostszym rozwiązaniem będzie wybór standardowego roweru miejskiego. Daje on najwięcej możliwości, jeśli chodzi o kwestię kompatybilności z fotelikami różnych dobrym wyborem mogą być również rowery hybrydowe lub dojazdowe. Zdecydowanie odradza się jednak jeździć z dzieckiem w foteliku przy rowerach specjalistycznych, tj. przełajowych, trekkingowych i innych przeznaczonych do konkretnych zadań i stylów jazdy. Taka ostrożność wynika z niestandardowej konstrukcji tychże modeli, co może odbić się niekorzystnie na bezpieczeństwie małego dzieckiem najlepiej jeździć na zwyczajnym, miejskim dziecka potrząsanegoOstatnią, ale najistotniejszą sprawą, o której należy pamiętać, w kwestii przewożenia dziecka na rowerze przy pomocy fotelika, jest zadbanie, by ono nie zasnęło podczas jazdy. Wielu rodziców kontynuuje przejażdżkę, gdy dziecko uśnie, co jest takiej drzemki na malucha spada ogromne obciążenie fizyczne, przede wszystkim na kręgosłup, co może spowodować tzw. syndrom dziecka potrząsanego. Malec może doznać urazów głowy, szyi oraz nawet zostać narażony na poważne uszkodzenia mózgu i zostać niepełnosprawnym do końca życia. Właśnie dlatego, tak ważne jest, aby zwrócić uwagę jak wozić dziecko na rowerze, i stawiać bezpieczeństwo zawsze na pierwszym miejscu.
Codziennie na świecie dostarcza się 50 miliardów różnych paczek, a i to dość ostrożne szacunki. Ten ogromny rynek usług wymaga ciągłej adaptacji firm kurierskich, które próbują nadążyć za stale rosnącymi potrzebami konsumentów. Choć prześcigają się one w nowych pomysłach, to jak zwykle najskuteczniejsze okazują się już sprawdzone rozwiązania. Dlatego też od kilku lat można zauważyć powrót nieco zapomnianych rowerów cargo. Co ciekawe, te niezwykłe pojazdy coraz mocnej zaznaczają swoją obecność także w bardziej codziennym użytku. Rowery cargo – co to takiego?Rower towarowy (z j. ang. cargo bike) w odróżnieniu od klasycznych jednośladów ma zamontowaną na stałe skrzynię, która pozwala przewozić różne pakunki, w tym także masywne obiekty. Wyróżnić można trzy podstawowe rodzaje cargo roweru:trójkołowiec – to zdecydowanie najpopularniejszy z wariantów na rynku. Posiada trzy koła, najczęściej dwa z przodu i jedno z tyłu, choć nie brakuje także wersji z bardziej rozbudowaną tylną osią. Pomiędzy kołami umieszcza się na sztywno skrzynię, która w przypadku montażu przedniego porusza się wraz z kierownicą. Dwa najpopularniejsze rodzaje rowerów cargo: trójkołowiec (z lewej) oraz long-johns (z prawej)long-johns – to bardzo charakterystyczny projekt roweru. Jest on dwukołowy, a swoją nazwę zawdzięcza przedłużonej ramie. Skrzynię w tym wariancie umieszcza się między kierownicą… a przednim kołem. To nietypowe rozwiązanie pozwala zachować mobilność klasycznego roweru, choć pokonywanie ostrych zakrętów jest nieco utrudnione. Często skrzynka służy także do przewożenia dzieci, zastępując – czyli klasyczny rower z doczepianą do niego przyczepą. Rozwiązanie nie należy do najpopularniejszych ze względu na nieco uciążliwą jazdę, jednak jest bardzo uniwersalne i nie wymaga posiadania specjalnego typu roweru. Przyczepka doczepiana jest najczęściej do bagażnika, wahacza lub sztycy z przyczepką to rozwiązanie bardzo praktyczne, choć nie do końca można przewozić rowerem typu cargo? Niemal wszystko, oczywiście zachowując rozsądek. W praktyce jedynym ograniczeniem, poza samą pojemnością skrzyni, jest maksymalny udźwig. Zgodnie z deklaracjami producentów, najczęściej wynosi on 100 kg, choć są także modele umożliwiające przewożenie ładunku do 150 kg czy nawet 200 jednak pamiętać, że jazda z tak obciążonym rowerem ma swoje konsekwencje. Im większa jest masa roweru, tym więcej pracy musi włożyć rowerzysta w pedałowanie. Dlatego też firmy kurierskie, które w zatłoczonych miastach wykorzystują modele cargo zamiast samochodów, najczęściej decydują się na wersje ze wspomaganiem. Rowery elektryczne doskonale sprawdzają się w takich już pokochała rowery cargoRower typu cargo największą popularnością cieszył się w latach 80-tych – czyli zaraz po kryzysie naftowym, który postawił cały rynek motoryzacyjny pod dużym znakiem zapytania. Jednak współcześnie takie pojazdy również zaczynają odgrywać coraz większą rolę. Pod względem ich wykorzystywania króluje Dania. Według władz stolicy tego nadmorskiego kraju, po samej Kopenhadze jeździ ich już blisko co stanowi 6% wszystkich rowerów w mieście. Szczególnie chętnie korzystają z nich rodzice posiadający przynajmniej dwójkę dzieci – szacuje się, że co czwarta taka rodzina posiada rower rowery transportowe to nie tylko specyfika rozkochanych w jednośladach Duńczyków, cieszą się one nie mniejszą popularnością także w Niemczech, Szwecji, Francji czy krajach bike powoli podbija także polski rynekTrendy zwykle docierają do naszego kraju z pewnym opóźnieniem, jednak niewątpliwe jednoślady cargo zaczynają pojawiać się także w krajobrazach polskich miast. W stworzonym przez nas rankingu systemów rowerów miejskich sprawdziliśmy dostępność takich pojazdów w wypożyczalniach. Wśród 53 miast przebadanych w 2019 roku, w 14 pojawiła się już taka usługa. Dotyczy to chociażby Katowic, Łodzi czy Wrocławia. I spodziewamy się, że ta liczba jeszcze wzrośnie w najbliższych cargo, poza stacjami miejskich wypożyczalni, pojawiają się coraz częściej także na lokalnym rynku usług. Skuteczność tego rozwiązania pokazała chociażby kurierska firma DHL w trakcie szczytu NATO w Warszawie, kiedy w zamkniętej dla samochodów części miasta można było zaobserwować pędzące rowery z przygotowanymi do dostarczenia czego jeszcze mogą posłużyć rowery cargo?Rowery towarowe możemy spotkać niemal każdego dnia. I nie mówimy tu tylko o sytuacjach, w których mija nas kurier. Cargo znajdują swoje zastosowanie także w innych branżach, jak chociażby w gastronomii. Pojemne skrzynie doskonale sprawdzają się przy dostarczaniu jedzenia, ale także w charakterystycznych food-bike`ach obsługujących różne wydarzenia. Te drugie są coraz chętniej wykorzystywane przez firmy cateringowe ze względu na mobilność w tłumie, której samochody dostawcze mogą tylko to coraz popularniejsza forma ulega wątpliwości, że rowery typu cargo przeżywają swoją drugą młodość. Nie ma jednak w tym nic zaskakującego, to w końcu niezwykle praktyczne rozwiązanie zarówno w biznesie, jak i do prywatnego użytku. Zależnie od wybranego rozwiązania czy producenta cena roweru cargo może zaczynać się od 4-5 tys. zł, a droższe modele elektryczne dostępne są od około 8-10 tys. zł.
Jakiś czas temu poruszałem na blogu temat liczby przełożeń w kasecie. Producenci powoli dokładają kolejne biegi, a rowerzyści podzielili się na dwie grupy: postępowych oraz sceptyków, gdzie Ci drudzy i tak ostatecznie skończą na większej liczbie przełożeń, bo przy wymianie roweru innych nie będzie. Tym razem chcę opisać sytuację po przeciwległej stronie łańcucha, czyli na korbie. Tam akurat dzieje się odwrotna sytuacja i producenci zamiast dokładać przełożeń, tym razem je odejmują. I tutaj ludzie też podzielili się na dwie grupy, aczkolwiek tak samo jak w przypadku liczby przełożeń na kasecie, w pewnym momencie może się okazać, że musimy kupić to, co wymyślił producent, a nie to co jest nam tak naprawdę RadlmaxRower górskiKiedyś przez pewną chwilę pojawiły się w rowerach górskich korby czterorzędowe, był to jednak techniczny niewypał i dziś niewiele osób o tym pamięta. Do niedawna w góralach standardem były trzy tarcze na korbie. Dzięki takiemu rozwiązaniu można uzyskać dużą rozpiętość przełożeń – jest wtedy lżej w terenie oraz szybciej na długich prostych czy asfaltowych zjazdach. Bardzo popularne w tym przypadku są zestawy zębatek takie jak: 44/32/22, 42/32/24 czy 40/30/22. Ale można uzyskać sporo innych tarcze z przodu były kiedyś praktycznie jedynym rozwiązaniem w MTB (poza domowymi lub niskoseryjnymi przeróbkami) ponieważ 7/8/9 przełożeń z tyłu nie pozwalało na zastosowanie tam kaset o bardzo dużej rozpiętości (byłyby zbyt duże przeskoki pomiędzy kolejnymi trybami). Dlatego ten brak trzeba było nadrobić rozpiętością na korbie. Ten stan zmienił się, gdy pojawiły się na rynku najpierw kasety 10-, a następnie 11. rzędowe. Tam gdzie dotychczas produkowane były 9. rzędowe kasety o maksymalnej rozpiętości 11-34, pojawiły się modele 11-36 (10. rzędowe, choć obecnie dostępne są takie kasety także w wersji 9. rzędowej), a także 11. rzędowe 11-46 czy 11-42 (oraz produkowane przez SRAM 10-42). Następnym krokiem było dołożenie dwunastego przełożenia i zaprezentowanie przez SRAM kasety o zakresie 10-50. Później w tej kwestii nadgoniło Shimano, pokazując 12. rzędowe grupy XTR, XT, SLX oraz Deore z kasetami o zakresie 10-51. Chwilę później SRAM marketingowo odpowiedział kasetami 10-52. Czy to koniec powiększania dużej zębatki na kasecie? Czas pokaże :)Dzięki takim zabiegom, możliwe stało się zastosowanie dwóch, a później jednej tarczy z przodu, bez aż tak znaczącej straty na dostępnej rozpiętości. Nadal można łatwiej podjeżdżać i szybciej zjeżdżać, a sam napęd bardzo się nam daje pozbycie się jednej czy dwóch tarcz? Na pewno redukcję masy, zwłaszcza w przypadku zostawienia jednego blatu na korbie, kiedy odpadają nam nie tylko pozostałe zębatki, ale także przednia przerzutka i manetka. Oczywiście wzrośnie waga kasety, ale nie aż tak bardzo jak zysk na „wyrzuconych” tego dochodzi wygodniejsza zmiana przełożeń, ponieważ nie trzeba aż tak bardzo „wachlować” obiema przerzutkami. Takie zestawienie napędu daje też więcej efektywnych przełożeń. W napędzie z dwiema tarczami znaczne „krzyżowanie” łańcucha będzie występować jedynie na najbardziej skrajnych przełożeniach, a w napędzie z jedną tarczą bardzo mocne przekosy prawie nie występują. Oczywiście łańcuch będzie w skrajnych położeniach pracował pod kątem, ale nie aż tak dużym, jak w przypadku trzyblatowej korby i jazdy np. na dużej zębatce z przodu i z wersję tego tekstu pisałem w 2015 roku. Przewidywałem wtedy, że musi minąć trochę czasu, aby napędy 1x i 2x stały się dostępne dla każdego. Minęło kilka lat i już tak jest. Pomijając kwestię znacznych podwyżek cen części rowerowych, napędy z jedną czy dwiema tarczami z przodu, pojawiają się w coraz większej liczbie rowerów górskich, także z niższej półki cenowej. I nie chodzi o to, jak piszą niektórzy „znawcy”, że napędy 1x są droższe od 3x. Z jakiego powodu miałyby być droższe, skoro opada nam przednia przerzutka i manetka? Mit drogich napędów 1x brał się z tego, że początkowo zostały one wprowadzone do najdroższych grup osprzętu. Potem stopniowo zaczęły pojawiać się w niższych grupach, a obecnie są one powszechnie szosowyOd wielu, wielu lat standardem w rowerach szosowych są dwa przełożenia z przodu. To klasyczne rozwiązanie, w którym stosuje się szeroki wybór zębatek, od kompaktowego 50-34 po ultra-twarde 55-42. Dostępne są również korby z zębatkami do rowerów przełajowych z rozstawem 46-36 (choć w przełajkach szturmem miejsce zdobywają napędy z jedną tarczą z przodu, ze względu na prostszą budowę i mniejsze ryzyko awarii).Od razu przypomnę, zwłaszcza młodszym czytelnikom – nie jest tak, że po założeniu większej zębatki do korby, automatycznie pojedziemy na rowerze szybciej. Oczywiście tak będzie, ale jedynie w przypadku gdy będziemy mieli wystarczająco dużo mocy w nogach. W przeciwnym wypadku spadnie kadencja z którą się pedałuje (co to jest kadencja) i co za tym idzie – prędkość. Może się okazać, że na większej tarczy jedziemy tak samo szybko, ale pedałujemy wolniej – maltretując kolana. Sam kiedyś „chorowałem” na duży blat w korbie, ale w końcu doszedłem do tego, że jazda siłowa nie jest najlepszym rozwiązaniem. Jako element treningu, używany z głową – jak najbardziej, ale jechać cały czas siłowo nie ma sensu. Tak więc jeżeli nie jesteś wytrenowanym kolarzem, nie polecałbym myślenia o tarczy 55, bo to po prostu nic nie do rowerów szosowych. Jedno przełożenie spotyka się głównie w rowerach torowych, dwie zębatki to standard w większości rowerów, a trzyrzędowe korby są obecnie w nowych szosówkach montowane niezmiernie rzadko. Gdyby zapytać tych, którzy jeżdżą na rowerach szosowych, co myślą o trzyrzędowych korbach – większość zdecydowanie odpowie, że to bez sensu, że brzydko, że „nie wypada”.Mi trzyrzędowa korba w rowerach szosowych nawet się podobała, ale piszę to z perspektywy bardziej turystyczno-przyjemnościowej jazdy, a nie bicia rekordów prędkości. Mając taką korbę można było jechać przez sporą część czasu na średniej tarczy, zrzucając na mniejszą jedynie na większych podjazdach, a na większą gdy prędkość rosła powyżej 40 km/h. Do tego można było (w nowszych konstrukcjach) uzyskać przełożenie 30-34, bardzo potrzebne przy słabszej nodze czy rowerze załadowanym sakwami (tak, do wielu rowerów szosowych można zamontować bagażnik i torby).Niemniej dwurzędowa korba to mniejsza komplikacja napędu i szybsza zmiana przełożeń. Choć trzeba pamiętać, że jeżeli chcecie robić trochę większe przekosy łańcucha na kasecie, będzie trzeba pamiętać o trymowaniu przerzutki. A jeżeli ktoś potrzebuje lżejszych biegów, zawsze może pomyśleć o założeniu korby 46-30, która pozwala jechać 48 km/h przy kadencji 90! To że nadal do zdecydowanej większości rowerów dla amatorów są pakowane korby 50/34 niekoniecznie do mnie przemawia. Ale być może to tylko ja mam słabą nogę, a pozostałe 99,9% nie :)Rower gravelowyTu również, poza sporadycznymi wyjątkami, nie uświadczymy korby z trzema tarczami. Standardem są dwa blaty lub jeden. Producenci rowerów, z tylko sobie znanego powodu, bardzo lubią wciskać do graveli szosową korbę z tarczami 50/34. Może zapominają, że rower gravelowy to nie szosa (choć z powodzeniem może go zastąpić w wielu przypadkach) i czasem/często fajnie jest założyć torby/sakwy i zjechać z asfaltu. A w takich warunkach przydałyby się lżejsze przełożenia, niż w typowym rowerze szosowym dla amatorów. Nie będę się powtarzać, całą litanię zarzutów opisałem w tekście – gdzie się podziały lekkie przełożenia w rowerach lepszą, moim zdaniem, opcją jest korba np. 46/30. Tarcza 46 pozwoli jechać z kadencją 90 aż 50 km/h! A już lekkie przełożenie 30 na korbie i 34 na kasecie jest w miarę sensownie lekkie, choć w wielu sytuacjach chciałoby się lżej :)Co ciekawe, wiele osób twierdzi, że w rowerach gravelowych dominują napędy z jedną tarczą z przodu. I nie jest to prawda, napędy 1x stanowią niedużą część oferty, przynajmniej w 2022 roku. Sam uwielbiam napędy bez przedniej przerzutki, ale nie dziwię się, że mogą być mniej chętnie wybierane, skoro do graveli najczęściej pakowana jest korba 40T i kaseta 11-42. Lekkim biegom mówimy pa pa, natomiast 40-11 pozwoli na bujnięcie się do co najmniej 44 km/h, czyli jak na tego typu rower, nadal aż z górką tym wady i zalety obu rodzajów napędu są podobne do tych, które opisywałem wcześniej. Napęd z dwiema tarczami z przodu daje możliwość pedałowania przy większej prędkości (lekkie biegi bez trudu można mieć takie same w napędzie 1x), za to napęd z jedną tarczą z przodu jest lżejszy, ma mniej elementów, które mogą się popsuć, no i odpada zabawa w zmienianie przełożeń z przodu – manipulujemy tylko prawą crossowy/trekkingowyTu sprawa jest prosta, przy zakupie na 90% dostaniesz trzyrzędową korbę 48-36-26, która jest standardem odkąd pamiętam. Niemniej część producentów rowerów idzie swoją drogą, montując np. dwurzędowe korby z przełożeniami 44/28 czy 46/30. Ciekawie do tej sprawy podszedł Canyon, który w modelach Pathlite na 2022 zamontował napęd 1×12 z kasetą o zakresie znanym z rowerów górskich, czyli miejskiW rowerach miejskich bardzo popularne są przerzutki w tylnej piaście, co w zasadzie wiąże się z jedną zębatką z przodu. Co prawda cały czas trwają prace i eksperymenty nad zwiększeniem dostępnej liczby przełożeń z przodu, ale żadne rozwiązanie nie weszło jeszcze do masowego użytku. Można kupić np. 3-biegową przerzutkę Efneo, polskiej produkcji, niemniej jej koszt to 500 kategorią są napędy z zewnętrzną tylną przerzutką i… jedną tarczą z przodu. Dokładnie tak jak w topowych rowerach MTB! :) Zresztą, mogę Wam zdradzić, że ja już w 1993 roku miałem juniorski rower jedynie z tylną przerzutką. Technologicznie mój rower wyprzedzał swoje czasy o epokę :) Ale żarty na bok. Można dostać rowery miejskie jedynie z tylną przerzutką. To fajna i wygodna sprawa, nie trzeba się martwić krzyżowaniem łańcucha czy doborem konkretnej kombinacji przełożeń. Biegi zmieniasz jedną manetką i o nic więcej się nie biegów?Na koniec sakramentalne pytanie: to w takim razie ile przełożeń na korbie wybrać? Odpowiedź jest prosta i trudna zarazem. Częściowo ten dylemat rozwiązują za nas producenci. Szukając roweru w konkretnym budżecie, otrzymamy zazwyczaj podobny zestaw co u konkurencji. Ja jestem wielkim miłośnikiem napędów z jedną tarczą z przodu, więc moje podpowiedzi mogą nie być obiektywne :)Jeżeli zupełnie nie wiesz na co się zdecydować, polecam mimo wszystko skupić się na dostępności lekkich przełożeń. Zwłaszcza jeżeli nie jeździsz szybciej niż 40 km/h (chyba, że z górki), bo do takiej prędkości pozwoli pedałować prawie każdy napęd w rowerze, może poza sprawa, że tarcze na korbie zwykle da się wymienić na mniejsze/większe (ale różnie z tym bywa), wymienić można również całą korbę. Jeżeli masz już jakiś rower, zastanów się, których przełożeń w ogóle nie używasz, a czego Ci brakuje. Być może w nowym rowerze/napędzie uda się zrobić tak, aby napęd był wykorzystywany w pełnym wpisy dotyczące korb i suportów:1. Wymiana korby i suportu Shimano na zewnętrznych łożyskach2. Wymiana korby i suportu SRAM na zewnętrznych łożyskach GXP3. Wymiana korby i suportu (na kwadrat i Octalink) w rowerze4. Jak dobrać tarczę do korby w rowerze5. Z iloma tarczami wybrać korbę6. Rodzaje suportów rowerowych
rower z przyczepką z przodu